Wróćmy do akcji #AskAQuestion! Pierwsze pytanie dotyczy naszego ulubionego kraju, spośród tych odwiedzonych. Nasza odpowiedź poniżej, przypominamy też, że możecie nam zadać dowolne pytania, w komentarzu lub prywatnej odpowiedzi, a my obiecujemy na nie odpowiedzieć, dzieląc się naszymi przemyśleniami i doświadczeniami :) Nasz ulubiony kraj ... to zawsze trudne pytanie. Ostatecznie zależy to przede wszystkim od ludzi, których spotkaliśmy i od konkretnych doświadczeń. Nawet nasz nastrój i stan umysłu wpływają na odbiór danego miejsca, daleko nam więc od obiektywności. Wśród krajów, do których na pewno chcemy wrócić, są te, w stosunku do których mieliśmy bardzo niewielkie oczekiwania jak Peru czy Tajlandia. Wiedzieliśmy, że są super turystyczne, więc nie lubiliśmy ich trochę z założenia. Brak oczekiwań bardzo nam pomógł się w nich zakochać. Tajlandia była fantastyczna - kraj kompletnej wolności, a Święta Dolina Inków w Peru jest jednym z bardzo nielicznych miejsc, w których moglibyśmy zamieszkać. Większość ludzi odwiedzających te kraje jedzie do tych samych 3-4 turystycznych atrakcji i nigdy nie sprawdza, co jest za rogiem. Istnieją miliony pięknych miejsc, zarówno w Tajlandii, jak i Peru, całkowicie nietkniętych przez masową turystykę. Kolejne kraje, które okazały się dla nas wyjątkowe to muzułmańska Indonezja czy Turcja. To najbardziej gościnne miejsca na świecie. Ludzie są ogromnie życzliwi i pomocni: autostop, couchsurfing, wolontariat to zawsze niewiarygodne doświadczenie bycia wspieranym lub goszczonym przez kogoś, kto nie tylko podwiezie, na przykład, ale też zaprosi na kawę, obiad, podzieli się swoją historią. Pokochałyśmy sporo krajów Ameryki Południowej, jak chociażby Brazylię, Argentynę czy Boliwię, ze względu na bogatą kulturę, zapierające dech w piersiach widoki i przyrodę, a także entuzjastycznych ludzi (choć powiedzmy szczerze - bardziej entuzjastycznych w Brazylii niż w Boliwii ;)). A ostatnio Sri Lanka i Indie ... Sri Lanka jest pięknym i łatwym krajem do podróżowania, wystarczająco małym, aby nie mieć większych problemów z transportem (może poza zatłoczonymi pociągami), pyszne jedzenie i bardzo otwarci ludzie. Indie ... Indie są intensywne. W każdym znaczeniu tego słowa. Mieliśmy tam najbardziej intensywne doświadczenia, zarówno pozytywne, jak i negatywne, inspirujące i wymagające. Uwielbiamy Indie, ale trzeba je zwiedzać z przerwami. Może oficjalne ograniczenie jednorazowego pobytu do 90 dni nie jest takim złym pomysłem;) Jakiś czas temu słuchaliśmy włoskiego podcastu z podróżnikiem jeżdżącym dookoła świata i usłyszałyśmy w nim zdanie, które najlepiej odpowiada na pytanie o ulubione kraje. Naszym ulubionym krajem jest... ten, który odwiedzimy jako następny. Kiedy tylko koronawirus nam na to pozwoli