Wielokrotnie wspominaliśmy o tym, że nasza podróż, w tym przede wszystkim poszukiwanie noclegu, opiera się na wymianie. Nie jesteśmy zresztą jedyni. Istnieją całe społeczności ludzi, którzy spotykają innych oferując nocleg w swoim domu za darmo. Sytuacja w czasach Covida wymusiła pewne zatrzymanie tego ruchu i stała się wyzwaniem dla platform, które ułatwiają tego typu wymianę. W ciągu lata postanowiliśmy sprawdzić, jak poszczególne platformy radzą sobie z nową rzeczywistością i trochę Wam o nich opowiedzieć, dzieląc się opiniami na temat kilku różnych stron czy aplikacji oferujących nocleg bez pieniędzy, w ramach tak zwanego Gift Economy, na polski tłumaczonego jako Kultura czy Gospodarka Darów.
Ludzie goszczą innych w swoich domach z różnych powodów – niektórzy sami planują podróż i zbierają kontakty, wskazówki oraz odwagę od tych, którzy są już w drodze; inni nie mogą podróżować, ale chcą poznawać ludzi z całego świata, poćwiczyć język, potrzebują towarzystwa lub stwierdzają po prostu: „Mam trochę miejsca, dodatkową kanapę, czemu by się nią nie podzielić?”. Wybór osoby, którą spotkamy opiera się na recenzjach: po zakończeniu pobytu zarówno gospodarz, jak i gość piszą sobie nawzajem referencje opisując wspólne spotkanie, co jest dobrą wskazówką dla kolejnych osób. Korzystanie z poszczególnych platform zanim otrzymamy pierwszych kilka referencji może być trudne, zazwyczaj ludzie chętniej otwierają drzwi przed tymi, którzy mają już jakieś rekomendacje. Dobrym pomysłem może być najpierw ugoszczenie kogoś w swoim domu, aby zrozumieć jak działa platforma, zdobyć pierwsze referencje – i dopiero później szukanie miejsca do spania dla siebie.
Pierwszą tego typu platformą było Hospitality Club, uruchomiony w 2000 roku. Dziś istnieje sporo podobnych projektów, zarówno w postaci stron internetowych, jak i grup w mediach społecznościowych (bardzo aktywne są na przykład miejskie grupy na Facebooku) czy grup offline. Tutaj przyjrzymy się jedynie najaktywniejszym platformom, z tych, które wypróbowaliśmy do tej pory.
Couchsurfing (CS) - to zdecydowanie największa społeczność tego typu, na której zarejestrowało się ponad 12 milionów osób. Oferowanie noclegu to ich główna aktywność, od pewnego czasu oferują jednak również inne usługi wzmacniające społeczność, takie jak grupy tematyczne, spotkania czy wydarzenia. To platforma, z której korzystamy najczęściej. Mamy już 143 referencje, więc ludziom łatwiej nam zaufać i otworzyć drzwi. Ze względu na rozbudowaną społeczność, osoby goszczące można znaleźć dosłownie na całym świecie - jest bardzo niewiele miejsc, zazwyczaj super turystycznych lub pośrodku niczego, w których nie udało nam się znaleźć miejsca do spania. Jednak duża liczba użytkowników i użytkowniczek oznacza też, że nie wszyscy działają zgodnie z wartościami altruizmu i wymiany kulturowej, można się więc natknąć na ludzi poszukujących noclegu za darmo, niezainteresowanych wymianą czy wspólnym spędzaniem czasu, spamerów czy osoby traktujące couchsurfing jak portal randkowy. Z czasem nauczyłyśmy się czytać profile i referencje tak, by docierać do podobnie myślących osób, z którymi łatwiej nam znaleźć wspólny język. Zazwyczaj nie szukamy imprezowiczów/ek, rezygnujemy z nieobecnych czy zajętych gospodarzy. Choć zdarza nam się świadomie wybierać osoby zupełnie od nas różne, by nie utknąć w własnej bańce i wyjść nieco poza strefę komfortu.
Ostatnio wokół platformy zrobiło się dużo szumu: podczas pandemii couchsurfing nagle wprowadził opłatę abonamentową. Koszt zależy od kraju, za nasze polskie konto płacimy 8 euro rocznie. Wiele osób to zniechęciło, a nawet zezłościło, nie spodobał im się sposób wprowadzenia opłaty, ale też uznali go za odwrócenie się od wartości, na jakich couchsurfing był budowany, odeszli więc zatrzaskując za sobą drzwi. My z kolei nie mamy nic przeciwko zapłaceniu rozsądnej kwoty – wiemy, że za działającą platformą stoi praca wielu osób, które powinny dostać za nią wynagrodzenie. Nam również nie spodobał się jednak sposób wprowadzania zmian – z dnia na dzień zablokowano wszystkie konta, nie dając ludziom czasu na skopiowanie informacji i kontaktów: płacisz albo tracisz wszystko. Może być tak, że przy tego typu zmianach znalezienie miejsca do spania będzie trudniejsze, choć póki co, przynajmniej we Włoszech, wszystko działa jak dawniej.
BeWelcome (BW) – platforma bardzo podobna do CS, dość ugruntowana, stworzona w 2007 roku przez osoby, wcześniej tworzyły Hospitality Club. Nigdy nie udało im się jednak osiągnąć znaczącej skali. Zmiany w couchsurfingu zachęciły część osób do wypróbowania BeWelcome. Zdarzyło nam się korzystać z tej platformy i spotkać wspaniałych ludzi, ale ogólnie rzecz biorąc responsywność i zaangażowanie użytkowników i użytkowniczek nie są szczególnie wysokie.
Trustroots (TS) - ta platforma jest swoistą odpowiedzią na coraz bardziej komercyjny i zorientowany na zysk couchsurfing. Grupa osób związanych z hitchwiki postanowiła otworzyć alternatywną usługę, aby wrócić do pierwotnych wartości dzielenia przestrzeni i doświadczeń wśród prawdziwych podróżników i podróżniczek. Jest to najmniejsza sieć spośród wymienionych tutaj, ale prawdopodobnie najbardziej żywa i zaangażowana. Kładzie nacisk na bezpłatny nocleg, ale też budowanie społeczności podróżników i podróżniczek. Ma kilka ciekawych rozwiązań z punktu widzenia użytkownika czy użytkowniczki – na przykład mapę do szybkiego lokalizowania gospodarzy w pobliżu. Sporo jest jednak miejsc na tej mapie, w których nie ma nikogo. Choć jesteśmy zarejestrowani od dłuższego czasu, jeszcze nie udało nam się ani skorzystać ani zaoferować noclegu.